Tylko, czy aż wspólny posiłek? Jak wspólne gotowanie może rozwijać Twoje dziecko?

Monika Kotlarek
Psycholog

Siadanie przy wspólnym rodzinnym stole i delektowanie się tym, co leży na naszych talerzach (również dziecka), zaczyna się tak naprawdę już w kuchni. Wielu rodziców i opiekunów woli gotować samemu, twierdząc, że to zawsze szybciej i czyściej. Bardzo możliwe, że tak właśnie jest, ale jedzenie przy wspólnym stole dotyczy całej rodziny, dlatego nie powinniśmy wykluczać nikogo z przygotowywania potraw.

Wymieszanie ciasta, odmierzenie kilku łyżek oleju, pokrojenie warzyw czy zmywanie po sobie, to wszystko rozwija w dziecku konieczne do codziennego funkcjonowania także w przyszłości umiejętności uczenia się, zdolności poznawcze (pamięć, koncentracja, skupienie, rozumienie poleceń) oraz motorykę. Wspólne gotowanie przełoży się także na inne aspekty życia dziecka, np. w szkole czy wśród przyjaciół.

Jeśli chodzi o konkretne zdolności i rozwój młodego człowieka, to poniżej przedstawiam kilka z tych najważniejszych, w rozwijaniu których, możemy dziecku pomóc spędzając wspólnie czas w kuchni, a potem ciesząc się własnoręcznie przygotowanym posiłkiem z bliskimi. 

  • ROZWÓJ JĘZYKOWY. Podczas wspólnego gotowania, rodzic nazywa konkretne składniki, a to znacząco rozwija słownictwo. Dziecko musi też podążać za wskazówkami dorosłego, co podnosi umiejętności rozumienia i reagowania na słowa drugiej osoby. Można poprosić dziecko o to, by opisywało werbalnie każdy swój ruch, a jeśli chcemy pójść w większe zaawansowanie - zadawajmy dziecku pytania i zachęcajmy, by spróbowało przewidzieć, co jest następnym krokiem.

  • MOTORYKA. Wycinanie pierniczków, mieszanie, krojenie, wałkowanie, ugniatanie, dzielenie, korzystanie z łopatki, mieszadeł, sztućców, to wszystko doskonale wpływa na motorykę, siłę i kontrolę. Jeśli nasz mały kucharz jest bardzo młody, to takie zajęcia znacząco pomogą mu w uczeniu się i rozwijaniu umiejętności pisania, wycinania czy kolorowania. Starszym dzieciom można już powierzać trudniejsze zadania i np. nauczyć je przerzucać naleśniki czy zawijać gołąbki.

  • MATEMATYKA. Gotowanie wiąże się z odmierzaniem i liczeniem. Ile to jest 300 ml wody? Czy „łyżka” może być jednostką miary? Ile trzeba dodać mąki, by uzyskać 1,5 kg ciasta drożdżowego? Oczywiście nie chodzi tutaj o uczenie dzieciaków liczenia całek, ale podstawowe umiejętności matematyczne na pewno uda się zaszczepić, co znacznie ułatwi dzieciom dalszą edukację.

  • CZYTANIE. Zanim przystąpimy do gotowania, należy przeczytać przepis, by wiedzieć, co trzeba przygotować. Młodszym dzieciom możemy pokazywać palcem i czytać na głos razem z nimi. Starsze niech czytają po kolei punkty przepisu i wykonują zapisane tam czynności po kolei.

  • NAUKA. Gotowanie zawiera w sobie dużą porcję eksperymentów naukowych. Co się stanie, gdy wymieszamy ze sobą konkretne składniki? A jeśli dodam za dużo wody? Zbyt mało cukru? Czy przesadzę z solą? Jak szybko schłodzić babeczki? Próbujcie, eksperymentujcie, bawcie się gotowaniem. 
  • SKUPIENIE I UWAGA. Podczas gotowania, każdy kucharz musi być cały czas skupiony i zwracać baczną uwagę na każdy element przepisu albo wszystko pójdzie do śmieci. Jeśli pominiemy pierwszy punkt, finalny produkt nie ma prawa się udać. Dzieciaki bardzo szybko uczą się bycia uważnymi i skoncentrowanymi, bo brak tego skutkuje niezjedzeniem tego pysznego ciasta po obiedzie.

  • ŻYCIOWE UMIEJĘTNOŚCI. Aby stać się niezależnym, samodzielnym dorosłym, dobrze jest nauczyć się gotować. Robienie sobie samodzielnie kanapki czy kakao, odgrzanie czegoś w mikrofalówce czy nalanie szklanki wody, to coś, co na 100% przyda się aktualnie i w przyszłości. Starsze dzieci mogą już powoli uczyć się gotować dla siebie i bliskich. Na początek coś prostego. Dodatkowo, kuchnia uczy wielu zasad bezpieczeństwa, jak np. niedotykania gorącego piekarnika czy prawidłowe używanie ostrego noża. 
  • ZDROWE ODŻYWIANIE. Pozwalając dzieciom gotować, uczmy je co jest zdrowe, a co niekoniecznie. W ten sposób dzieci chętniej będą próbowały nowych potraw i składników. Takie zachowania u wszystkich domowników zachęcą do jedzenia i gotowania w domu, zamiast „na mieście”, gdzie łatwiej o coś bardzo niezdrowego i szkodliwego. 
  • PEWNOŚĆ SIEBIE. Gdy młody kucharz doprowadzi danie do końca i stworzy posiłek dla siebie i całej rodziny, czuje dumę i pewność siebie. Wypracowanie sobie pewnego poziomu niezależności dodatkowo podnosi samoocenę.

I na koniec, to co najistotniejsze we wspólnym gotowaniu - jedzenie i dzięki niemu, również zacieśnianie rodzinnych więzi. Wszyscy będą zadowoleni! Warto sobie zrobić z tego fajną, rodzinną rutynę i np. co niedzielę spotykać się rodzinnie w kuchni. Albo niech każdy wtorek    , będzie tematyczny (pizza, kuchnia grecka, pierogi, itp.). Spędzanie czasu, to istotna rzecz w życiu każdej rodziny. Ale nie możemy mówić o pełnej więzi, jeśli nie poświęcamy sobie czasu ORAZ uwagi.

Przebywanie w jednym pomieszczeniu absolutnie nie załatwia sprawy. Musimy rozmawiać, zadawać pytania, słuchać odpowiedzi i SŁYSZEĆ, co druga strona chce nam przekazać.

A zatem, uzbrajamy się w cierpliwość, wymyślamy ciekawy, kolorowy przepis, zapraszamy do kuchni dzieciaki, ubieramy je w fartuchy i przygotowujemy wspólnie wszystkie niezbędne składniki i narzędzia.

Cieszmy się tym czasem razem, choćby trzeba było po tym gotowaniu przemalować kuchnię. Czas, to najcenniejsze co mamy. Warto go spędzić ciekawie, przyjemnie, wartościowo, z bliskimi, bawiąc się i mając frajdę.

To zapunktuje w przyszłości.